Recenzja słuchawek Campfire Audio Honeydew - honeydew

Nominalnie budżetowy model legendarnej marki z 10 mm dynamicznym przetwornikiem. I o ile młodsza Satsuma wyraźnie zastąpiła Campfire Audio Comet, o tyle Honeydew jest raczej wtargnięciem na rynek słuchawek dynamicznych ze średniej półki, co już samo w sobie jest ciekawe i wymaga skrupulatnej analizy.

Opakowania i pakowanie

Honeydew wita Cię tym samym ładnym, wielobarwnym, kwadratowym opakowaniem, co cała seria słuchawek Campfire Audio. W środku oprócz samych słuchawek znajdziemy następujący zestaw:

  • - 4 rodzaje poduszek słuchowych
  • - markowe etui
  • - worki ochronne na sznurkach ściągających
  • - narzędzie czyszczące
  • - odznaka

Wszystko jest standardowe dla tej marki, Kemp's wyposaża wszystkie swoje modele identycznie, niezależnie od ceny słuchawek. Jedyne co się zmienia to obudowa - w tym przypadku jest to gruby zielony materiał. Ciemny kabel od ALO audio jest jak zawsze znakomity, zarówno pod względem jakości przesyłu sygnału, jak i wrażeń dotykowych.

Projektowanie i ergonomia

Wygląd nowości jest atrakcyjny, słuchawki wyglądają jak droga zabawka kolekcjonerska. Jest radosny w użyciu i przy pierwszych kilku razach, gdy go kupisz, masz gwarancję, że najpierw na niego spojrzysz, zanim zaczniesz słuchać muzyki. Takie podejście do projektowania produktu jest równie ważne jak dźwięk, ponieważ wygląd sprzętu musi odpowiadać jego osiągom, aby użytkownik nie czuł się niekomfortowo.

Są to najmniejsze i najwygodniejsze słuchawki douszne Campfire Audio, przynajmniej dla moich uszu. Słuchawki są znacznie mniejsze niż takie same Mammothy Campfire Audio i nie mają tak ostrych krawędzi, jak wszyscy przyzwyczaili się widzieć na Kempach. Korpus wykonany jest z plastiku, który nie jest tak wysokiej klasy jak metal, ale za to są lżejsze, a jeśli chodzi o coś, co będzie w uszach przez długi czas - liczy się każdy gram.

Ergonomia modelu jest dobra - słuchawki pasują zarówno do piankowych, jak i silikonowych poduszek na uszy, dzięki czemu użytkownik może je dowolnie użytkować. Dzięki zmniejszeniu rozmiarów nie tylko obudowy, ale i tuby dźwiękowej, nowość jest bardziej uniwersalna niż starsze modele producenta, co pozwoli zmieścić ją w znacznie większej ilości uszu, bez uciekania się do sztuczek.

Specyfikacje

  • - Typ projektu: Słuchawki wewnątrzkanałowe
  • - Typ połączenia: przewodowe
  • - Typ przetwornika: dynamiczny (dynamiczny, dostosowany do potrzeb użytkownika przetwornik 10 mm)
  • - Zakres częstotliwości, Hz: 5-18000
  • - Czułość, dB: 94
  • - Impedancja, Ohm: 17,5

Dźwięk

Są to doskonałe słuchawki, zwłaszcza jak na swoją cenę. Nie lubię zbytnio zachwalać technologii, bo gusta każdego są inne, ale czasem można trafić na jakieś perełki, które raczej nikogo nie zrażą. Oszałamiająca szczegółowość, czytelna scena, mocny, bogaty bas, ładna średnica i góra - dosłownie nie ma na co narzekać. Gdybym dostał te słuchawki w ciemno, znając tylko nazwę marki - bez wahania podałbym cenę 500 dolarów, znając cennik amerykańskiego producenta.

Co więcej, Campfire Audio Honeydew są absolutnie bezkompromisowe. W tym segmencie cenowym doskonale grają wszystkie gatunki muzyczne, tj. absolutnie wszystko, poza nasyconymi kompozycjami orkiestry symfonicznej, a i z metalem nie radzą sobie najlepiej. Jednak bardzo ciężkie utwory nie są obsługiwane przez wszystkie pełnowymiarowe monitory studyjne, więc trudno to nazwać minusem.

Astell&Kern SR25

Miękki, a zarazem asertywny charakter słuchawek jest plastyczny i bardzo wyraźnie korygowany przez źródło dźwięku. Na przykład w połączeniu z Astell&Kern SR25 w ich brzmieniu detaliczność przeważała nad muzykalnością, co nie zawsze jest możliwe z SR25. Szczególnie polecam wypróbować go na "The Strokes - The New Abnormal", niesamowicie ambientowy materiał, nie pożałujecie, a także "Queens of the Stone Age - Era Vulgaris" i "Gregory Porter - Liquid Spirit". Co najlepsze, z Astellami oddają bardzo dużo detali, bez ciętego języka, który czasem popłaca za słuchawkową informatywność. Mimo, że odtwarzacz jest prawie trzykrotnie droższy od monitorów, współpracuje z nimi absolutnie harmonijnie, więc nawet jeśli posiadasz coś z najwyższej półki, to te słuchawki świetnie sprawdzą się jako bardzo dobry zamiennik monitorów dousznych.

Chord Mojo

Mój ulubiony DAC do odkrywania charakteru techniki. Mojo same w sobie mają bardzo melodyjne pismo, a w połączeniu z niesuchymi słuchawkami potrafią czasem przesadzić z "muzykalnością". Ale w tym przypadku tak się nie stało: biorąc od Honeydew nachalność i mocny bas, Mojo tylko upiększył górę pasma, zachowując tym samym szczegółowość zbliżoną do Astellowskiej. Z albumów polecam przebrnąć przez: "Pete And The Pirates - One Thousand Pictures", single Eels, ostatnio zaczęli się uaktywniać, a także wydany w 2020 roku "Eels - Earth to Dora" - dziwny, ale całkiem ciekawy album, który na słuchawkach brzmi bardzo dobrze, podobnie jak Honeydew.

Interfejsy audio

Producent pozycjonuje nowość nie tylko jako słuchawki do słuchania muzyki, ale również jako monitory. I muszę przyznać, że z taką dbałością o szczegóły i scenę - jest to całkiem możliwe. Nie dla wszystkich wykonawców i nie do wszystkich gatunków muzycznych, ale jako instrument dla basisty czy perkusisty sprawdzą się z nawiązką. Nie mam okazji przetestować ich z nadajnikami scenicznymi, ale z interfejsami audio działają całkiem nieźle. Focusrite Scarlett 2i2 (3Gen) i Universal Audio Apollo Solo poradziły sobie na tym samym poziomie, co przemawia za bezpretensjonalnością i miękkością Honeydew, gdyż Apollo zwykle już przy pierwszych utworach ujawnia większość negatywnych stron słuchawek, ale w tym przypadku tak się nie stało.

Smartfon

Tak, miałem czas używać Kempfathers z Google Pixel 2 i iPhone XS. Tak, przez adaptery, żałuję. Na swoją obronę powiem jednak, że warunkowe, budżetowe ustawienie słuchawek na to pozwala i tak, Campfire Audio Honeydew nie pluły grzybem i brzmiały jak najbardziej zrozumiale, nawet na tak nieaudiofilskich źródłach. Słuchawki dostają więc kolejną monetę do skarbonki wszechstronności, za którą można tylko chwalić Kempy. Zwykle jest to możliwe tylko z przetwornikami dynamicznymi, a i to nie ze wszystkimi, więc brawo.