Recenzja przenośnego DAC-a CEntrance HiFi-M8 V2. Nietykalne ideały

Nadszedł czas, aby szczerze porozmawiać o nowym flagowcu od CEntrance. To przenośny przetwornik cyfrowo-analogowy Bluetooth HiFi-M8 V2 i wzmacniacz zbalansowany, czyli unowocześniony Mate, czyli 'kumpel', jak wymawia się jego nazwę w naszym audiofilskim gronie. Pierwszy M8 został wydany już w 2013 roku i stał się prawdziwą legendą, ale od tego czasu wymagania wobec takich urządzeń zmieniły się diametralnie. A CEntrance, biorąc pod uwagę opinie i komentarze użytkowników, opracował następną generację wzmacniaczy klasy top-end. Nazywają go innowacyjnym, a także wszechstronnym i uniwersalnym, jak scyzoryk armii szwajcarskiej. A że jestem kolekcjonerem broni ostrej i recenzentem osobistego Hi-Fi, szczególnie chciałem to coś przetestować. Cena modelu wynosi u nas około 850 dolarów, co jest całkiem adekwatną kwotą, biorąc pod uwagę obiecywaną jakość. Ale co tak naprawdę otrzymujemy? Dzisiaj zamierzam opowiedzieć o faktycznym doświadczeniu z jego używania, ze wszystkimi plusami i minusami. Do rzeczy.

Pakiet

Nasz szwajcarski scyzoryk, czyli przenośny DAC, dostarczany jest w małym, szczelnym kartoniku z zielonym wieczkiem. Od razu widzimy informację, że zastosowano "nowe, ekologiczne opakowanie", jeśli jest to zgodne z rzeczywistością, to jest to kuszący fakt dla aktywistów, których wśród audiofilów jest wielu. Na pudełku znajduje się również slogan CEntrance "Making Audio Personal".
Opakowanie jest dość skromne: kabel Type-C do Type-C, przejściówka na pełnowymiarowe USB-A, aksamitne etui na pufy, spinacz i cztery gumowe nóżki, które można samemu przykleić. W rzeczywistości, firma oferuje dodatkowe kompatybilne akcesoria, takie jak statyw, szybka ładowarka i wodoodporny futerał, ale będą one musiały być zakupione oddzielnie. W mojej opinii, cena modelu wymaga nieco bardziej hojnego pakietu początkowego, ale w porządku. Najważniejsze jest to, że pieniądze są inwestowane w dźwięk.

Wrażenia wizualne

Pod względem konstrukcji, CEntrance HiFi-M8 V2 jest imponujący i brutalny. Jest naprawdę dobry do samoobrony na spacerach, ale nie jako nóż, a raczej jako cegła. Osobiście jednak najbardziej przypominał mi pojemną kostkę brukową. Z napisem "20th anniversary edition". Matowa, czarna obudowa wzmacniacza wykonana jest z anodyzowanego aluminium lotniczego, montaż jest znakomity, a krawędzie ładnie zaokrąglone. Nie jest on zbyt dużych rozmiarów, zwłaszcza w porównaniu do pierwszej generacji, ważąc zaledwie 250g. Jednak ze względu na to, że etui jest grube, aczkolwiek krótkie, nie jest szczególnie wygodne w noszeniu, powiem szczerze. Urządzenie nie jest w żadnym wypadku kieszonkowe i nie jest idealne do transportu, trzeba będzie pogodzić się z kompromisem.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej tej nowości. Ma nieco zastraszającą liczbę złączy, diod LED i przełączników, ten shaitanowy schemat może być początkowo mylący. Proponuję omówić teraz tylko elementy sterujące, a o wejściach i wyjściach porozmawiamy w następnym rozdziale.

A więc: przyciski do uruchamiania/zatrzymywania urządzenia i przełączania między wejściami, kółka do cyfrowej regulacji głośności i jasności podświetlenia, przełączniki do aktywacji ładowania z gniazda danych, tryb oszczędzania energii Stamina Modere, wybór poziomu wzmocnienia i dwa oddzielne korektory. Możliwe jest również zamocowanie przetwornika na statywie w celu profesjonalnego monitoringu. Wyraźnie widać wskaźnik naładowania baterii, a na górze obudowy znajduje się pasek świetlny poziomu sygnału. Trzeba zaznaczyć, że wszystkie przełączniki są podpisane, ale są rozmieszczone dość chaotycznie, wymagają przyzwyczajenia. Korektor dla wysokich tonów jest oznaczony kluczem wiolinowym, a dla niskotonowych kluczem basowym, to bardzo miłe.
Minusem jest to, że przełączniki są zagłębione i mogą być przełączane tylko za pomocą dołączonego spinacza do papieru lub podobnego małego przedmiotu. Wiesz, że zawsze nie lubiłem gniazd na karty w odtwarzaczach Hi-Fi, a tutaj muszę zmieniać ustawienia o wiele częściej niż zmieniać karty w odtwarzaczu. Taki format przełączników został dobrany tak, aby podczas transportu nie można było na nie przypadkowo wpaść i zostać ogłuszonym przez nagle rozlegający się wysoki Gain, na pewno jest w tym jakaś logika, ale mnie to nie pociesza. Najprawdopodobniej wynika to z tego, że mam w swojej kolekcji sporo słuchawek, zarówno ciasnych pełnowymiarowych, jak i czułych dokanałowych, dla których ustawianie różnych parametrów musi odbywać się regularnie. Jeśli Twoja sytuacja jest inna, albo przełączanie się za pomocą spinacza Cię nie denerwuje, będzie dobrze.

Interfejs i funkcjonalność

Rzućmy okiem na funkcje. CEntrance HiFi-M8 V2 posiada 2 wejścia (USB-C i Bluetooth 5.0 z AAC i aptX) oraz 4 wyjścia (2 zbalansowane 2,5 i Neutrik XLR, 2 zwykłe 3,5 i 6,3). Ciekawostka: do modelu można podłączyć jednocześnie cztery pary słuchawek i będą one grały. Na obudowie urządzenia producent zaznaczył dwie strony, "zimną" i "gorącą". Odpowiednio, jeden z nich daje mniejszą moc, są to złącza 2,5 i 3,5, a drugi jest mocniejszy, są to wyjścia 6,3 i symetryczne XLR. W praktyce jednak wtyk 6,3 cudów nie czyni, nie polecam go stosować z naprawdę wybrednymi słuchawkami, wybierzmy XLR. Mam też pytanie czysto estetyczne, po co zrobili wyjście 6,3 wystające do przodu, choć to oczywiście drobiazg.
Na wszelki wypadek - wejście Bluetooth oznacza, że możesz przesyłać do wzmacniacza sygnał ze swojego smartfona, komputera, tabletu itp. Nie będzie można podłączyć do niego słuchawek bezprzewodowych. Wiem, że to oczywista rzecz, ale chcę to jeszcze raz wyjaśnić.
Zaktualizowany model CEntrance otrzymał dwa układy scalone VelvetSound AKM AK4493. Obsługiwana jest rozdzielczość PCM do 32 bitów przy 384 kHz oraz DSD 512. Urządzenie jest kompatybilne z każdym systemem operacyjnym (iOS, Android, Windows i Linux), z moim laptopem połączenie nastąpiło automatycznie, ale w razie potrzeby sterowniki można pobrać z oficjalnej strony.
Zgodnie ze swoją nazwą, M8 V2 posiada 8 ultra-niskoszumnych wzmacniaczy klasy A z opatentowaną technologią AmpExtreme i bipolarnymi zasilaczami, po 4 dla strony "gorącej" i "zimnej", które zapewniają pasmo przenoszenia ponad 40kHz, czyli pełny Hi-Res. Moc przez XLR to 1500 mW, przez zbalansowane wyjście 2,5 to 360 mW, przez 6,3 to 532 mW, przez standardowe 3,5 to 130 mW. Dzięki czułym słuchawkom dousznym przy niskim poziomie Gain nie ma w ogóle szumu tła, szczególne podziękowania dla twórców. Jednocześnie, przy dużym wzmocnieniu model ten pociągnie nawet większość planarów, z wyjątkiem bardzo stacjonarnych. Podczas pracy obudowa nagrzewa się zauważalnie, ta wada nie jest rzadkością, dla klasy A jest normą.
Autonomia urządzenia wynosi około 8 do 12 godzin, w zależności od głośności i wyboru wejścia. Kiedy używasz Bluetooth, wzmacniacz działa dłużej. Dla przypomnienia, model jest w stanie grać i ładować ze źródła w tym samym czasie, jeśli aktywujesz tę funkcję. Dostępny jest również tryb oszczędzania baterii Stamina Modere, z wyłączonymi licznikami i gorącą stroną.



O dźwięku

Główne testy zostały przeprowadzone na słuchawkach Focal Utopia, 64 Audio tia Fourte, Noble Audio Khan, iBasso SR2, Dunu Luna oraz Dunu DK-3001 Pro.
Cóż, ma swój klimat i swoją filozofię. Brzmienie CEntrance HiFi-M8 V2 jest naturalne, gładkie, ciepłe i miarowe, z dobrą gęstością i wagą. Jest dokładnie detaliczna i zniuansowana, a jednocześnie śpiewna i nieco rozciągnięta. Nie ma tu agresji i zamierzonej ostrości, obraz jest zbudowany solidnie i bogato, jakby odcinając resztę świata murem, zanurzając słuchacza w muzyce. Trzeba zaznaczyć, że tutaj w pełni ujawnia się cecha, która odróżnia potężne wzmacniacze, nawet przenośne, od większości odtwarzaczy Hi-Res - każdy instrument jest autentycznie zarysowany, ma wolumen i wysokość, można go sobie łatwo wyobrazić, szczególnie jeśli nagranie oddaje akustykę pomieszczenia. No i oczywiście poczucie wewnętrznej energii, rozłożystej dynamiki, pewności brzmienia to też ważna zaleta urządzenia.

O EQ

Jeśli lubisz jasne brzmienie i jazdę na maksa, możesz uznać podstawowy dźwięk HiFi-M8 V2 za nieco nudny. To właśnie tutaj eksperymentowanie z kontrolkami basów i sopranów może pomóc Ci uzyskać nieco szybszą melodię, uczynić ją bardziej emocjonalną i żywą. Wzmacniając bas uzyskujemy dodatkowy efekt, masywność i perkusyjność zakresu, a dodanie wysokich częstotliwości nadaje obrazowi ostre i wyraziste brzmienie. Nie ma krytycznych zniekształceń podczas używania EQ, za tę cechę daję plusa, teraz znacznie więcej osób będzie mogło dostosować brzmienie tego modelu do swoich konkretnych słuchawek. Ale pamiętaj, że musisz być naprawdę fanem spektrum, które zamierzasz zaakcentować, ponieważ podkreślenie staje się zauważalne, a ostateczne pismo może zacząć cię nudzić. Jeśli zastanawiasz się, co ja osobiście myślę, użyłbym tych elementów sterujących. Przynajmniej wzmocnienie HF.
W rzeczywistości testowanie nowego produktu CEntrance okazało się dla mnie przyjemnym doświadczeniem. To nie do końca moje brzmienie, ale jego cholernie charyzmatyczne usposobienie, delikatne przejścia i umiejętność poważnego traktowania materiału muzycznego jest hipnotyzująca. Jeśli boisko Ci odpowiada, za pieniądze dostaniesz absolutne ultimatum.

Bas.

Bas jest wyrazisty, dziarski i sprężysty. Są one aksamitne i nieco zaokrąglone, ale wyraźny relief i doskonała głębia nadają spektrum odpowiednią ilość techniczności. Bity są mocne i gęste, w trybie standardowym bez korekcji kontrola suba jest wystarczająca, aby uniknąć szumu, ataki są emocjonalne, a zaniki precyzyjne i piękne. Nie mam żadnych zastrzeżeń do spektrum.


Średnica jest miękka, barwna, zrozumiała. Szczegółowość jest przyzwoita, w dużej mierze dzięki dobrej rozdzielczości. Scena jest szeroka, ale nie rekordowo głęboka, ustawienie jest dość blisko słuchacza, więc zwiewności może być czasem za mało. Ale praca wokalna jest tu delikatna i naturalna, podobała mi się. Jak już wspomniałem, w średnicy nie ma szczytów i agresji, jest cielesna i spokojna, mikroniuanse nie rozpraszają się w suchej mozaice, ale też nie gubią się w strumieniu. Poszczególne części splecione są ze sobą płynnie i gładko, z kompetentną spójnością. DAC jest niemal tak samo wymagający jeśli chodzi o jakość nagrań, jak i dobór gatunków muzycznych. Z wad - paleta barw ma ciepły ton, jest na swój sposób urokliwa, ale wydała mi się nieco syntetyczna, chciałbym też więcej wyrazistości na średnicy.


Wysokie tony są czyste, opalizujące i plastyczne, z dobrym rozciągnięciem i doskonałą szybkością. Ich poziom jest dojrzały jak na swoją klasę, a CEntrance HiFi-M8 V2 całkiem dobrze radzi sobie z wymagającymi nagraniami multiinstrumentalnymi. Jednocześnie, inaczej niż w przypadku średnicy, zakres barwy wysokich tonów jest znacznie bardziej naturalny i czysty, co cieszy. Ilościowo wysokie tony nie wychodzą poza krawędź, na której zaczynają brzmieć irytująco, chyba że przekonani fobicy HF mogą nie docenić ich bogactwa.

O porównaniach

Ostatnio testowałem dwa słynne przenośne wzmacniacze najwyższej klasy - Chord Hugo 2 i CDM z dużym zestawem wymiennych lamp. Bohater recenzji ustępuje im zarówno designem, jak i jakością dźwięku, ale różnica w cenie między nimi jest znacząca, taki pojedynek nie będzie sprawiedliwy. A w swoim segmencie HiFi-M8 V2 bije na głowę absolutnie wszystkich konkurentów. Co więcej, urządzenie to przewyższa przenośne odtwarzacze Hi-Res w cenie o 300-500 dolarów wyższej, więc zakup tego urządzenia ma sens, jeśli chcesz korzystać w podróży z oddzielnego wzmacniacza i źródła dźwięku. Z drugiej strony, jeśli szukasz urządzenia, które ma służyć wyłącznie do słuchania w domu, nadal radziłbym wybrać modele stacjonarne, ponieważ będą brzmiały lepiej.