Recenzja FiiO X1 II | Nowy król przystępnego Hi-Res

Jeśli zastanawiasz się, jaki jest najpopularniejszy odtwarzacz FiiO, to trafisz na X1. Tak, jakkolwiek by na to nie patrzeć, jest to cudownie grający, dobrze wyglądający i niedrogi odtwarzacz, który podbił serca wielu audiofilów. A oto planowany upgrade, przed nami FiiO X1 drugiej generacji i tylko jedno pytanie - w czym jest lepszy od pierwszego?

Pakiet


Uwielbiam FiiO za ich hojność. Producent z pewnością dorzuci do urządzenia kilka dodatkowych "pluszaków" i innych akcesoriów. Tym razem mamy plastikową, przezroczystą okładkę, dwie winylowe naklejki, dwie folie ochronne, kabel USB oraz dokumentację.

Projekt


X1 drugiej generacji to typowy przedstawiciel nowego designu producenta - następca X7 i M3, co widać już na pierwszy rzut oka. W sprzedaży dostępne są trzy rozwiązania - Black, Silver i Rose Gold. Odtwarzacz wygląda fajnie i nowocześnie.

Gdy trzymasz odtwarzacz w rękach, czujesz moc metalowej obudowy, która wzbudza zaufanie. Front pokryty jest szkłem, które wygląda bardzo drogo. Około ⅓ miejsca na froncie zajmuje 2-calowy kolorowy wyświetlacz. Pod spodem znajduje się dotykowe kółko sterujące oraz 5 mechanicznych przycisków.

Na lewym końcu znajduje się przycisk zasilania oraz pokrętło regulacji głośności.

Na dole widać gniazdo słuchawkowe z wyjściem liniowym, microUSB oraz slot na kartę microSD (do 256GB - nie żartuję!).

Nowy design wygląda żywiej i ciekawiej, ale nie jest już tak klasyczny jak wcześniej i tylko czas pokaże, czy za rok lub dwa wygląd tego zawodnika będzie nadal aktualny.

Ergonomia


Porozmawiajmy od razu o głównej rzeczy - zaktualizowanym kole do klikania. Teraz nie jest on mechaniczny, ale wrażliwy na dotyk. Wielu widziało to w starszych iPodach i nadal działa dobrze. Osobiście, po ciągłym korzystaniu z w pełni mechanicznego FiiO X5 II, w ogóle nie musiałem się do niego przyzwyczajać - działanie jest płynne i rześkie. W pozostałych przypadkach wszystkie elementy sterujące pozostają na swoim miejscu, a odtwarzacz jest równie wygodny w użytkowaniu jak inne modele tego producenta. Przekątna o wielkości 2 cali w zupełności wystarczy, abyś mógł bez problemu przeglądać swoje playlisty lub dostroić urządzenie.

Funkcjonalność


Czy wiesz, co łączy flagowy model firmy - FiiO X7 z najbardziej przystępnym cenowo odtwarzaczem Hi-Fi - FiiO X1 II? Obecność Bluetooth. A jeśli ktoś może narzekać, to dlaczego X7, taki fajny odtwarzacz Hi-Res, potrzebuje Bluetooth? Sprawia, że dźwięk jest naprawdę zniekształcony itp. Mało kto kwestionowałby przydatność Bluetooth w FiiO X1 drugiej generacji. To niedrogi i kompaktowy odtwarzacz, który po podłączeniu przewodowym może nadać nieco muzycznego kolorytu, a po podłączeniu bezprzewodowym słuchawki dodają wygody podczas, powiedzmy, wyjścia na siłownię czy joggingu.

A teraz po więcej. W samochodzie jest jeden ciekawy tryb, który aktywuje odtwarzacz i odtwarzanie muzyki po włączeniu zapłonu. Podobnie dezaktywuje odtwarzacz po zatrzymaniu silnika.

Tak jak poprzednio, możliwe jest sterowanie odtwarzaniem za pomocą pilota na słuchawkach. Obwoluta została nieco spolszczona, teraz jest nieco dokładniejsza i nowocześniejsza, ale nie ma żadnych innowacji w funkcjonalności.

Dźwięk


W bezpośrednim porównaniu z FiiO X1 pierwszej generacji brzmienie nie uległo większym zmianom, ale do układu dodano wzmacniacz operacyjny Texas Instrumets OPA2322. To co mamy przed sobą to jeden z najlepiej i najjaśniej brzmiących odtwarzaczy Hi-Fi dostępnych na rynku. Dla porównania, ani iPhone 6s, ani Xiaomi MI5S nie dały rady w kwestii dźwięku - zarówno pod względem szczegółowości, jak i głośności.

FiiO X1 II testowałem w towarzystwie Ostry KC06A i Sennheisera HD 25. Z zatyczkami wszystko jest przewidywalne - można powiedzieć, że para idealna, moc spora, model ujawnia się na 5+. Widać dużą szczegółowość i czystość dźwięku, w niektórych utworach jest taka dynamika, która jest typowa dla droższych odtwarzaczy.

Słuchawki Sennheiser HD 25, o impedancji 70 omów, są świetnymi przyjaciółmi FiiO X1 II. Owszem, musiałem się przyzwyczaić do zamglonego brzmienia odtwarzacza, bo tych słuchawek wcześniej słuchałem z FiiO X5 i Astell&Kern AK70. Ale rezultat, szczerze mówiąc, przekroczył wszelkie moje oczekiwania - zarówno pierwsze X1, jak i drugie dały dźwięk wysokiej jakości, szeroki, jędrny i dobrze zaokrąglony.

Wniosek

FiiO X1 II okazał się doskonałym, stylowym, kompaktowym, funkcjonalnym i niedrogim przenośnym odtwarzaczem Hi-Res. Za 130 dolarów, które żądają za odtwarzacz, naprawdę nie ma on praktycznie żadnej konkurencji. Chociaż nie, jest jeden - FiiO X1 pierwszej generacji, który gra całkiem podobnie, ale ma prostszą funkcjonalność i wciąż kosztuje mniej.


Maxim Spivak Specjalnie dla Portativ.ua


Ciekawe rzeczy na ten temat:

1. recenzja odtwarzacza FiiO M3 - Małe jest małe!

2 Przegląd przystępnego cenowo odtwarzacza hi-fi xDuoo X3

3. recenzja odtwarzacza audio Hi-Fi FiiO X3 II

Recenzja przeprojektowanych słuchawek nausznych Sennheiser HD 25

5. Astell&Kern AK70 - właściwy i prawie niedrogi przenośny odtwarzacz Hi-End